niedziela, 3 listopada 2013

Rozdział IV

Weszłyśmy na halę i znalazłyśmy nasze miejsca. Od boiska dzieliło nas parę metrów.
- Już lubię tego Łukasza.
- Taaa... Będziesz mogła sobie popatrzeć na Kubiaka- powiedziałam , a Iwona pokazała mi język . Wyjęłam z torebki aparat i zaczęłam przeglądać zdjęcia.
- Ty.... Patrz kto idzie ?
- No kto ? Może pan Kubiak , hmmm ?-powiedziałam nie odrywając wzroku od aparatu.
- No blisko.Nie on tylko jego dziewczyna.
- Monika ? - krzyknęłam i to był błąd . Wszyscy siedzący niedaleko mnie, włącznie z panią Moniką .
- Cicho bądź ! Ty to zawsze musisz z czymś wypalić .
- Taka już jestem - odpowiedziałam i wróciłam do mojego poprzedniego zajęcia. Nawet nie zauważyłam kiedy siatkarze zaczęli swoją rozgrzewkę.
- Ktoś idzie w naszym kierunku!
- Czyżby teraz był to pan Kubiak ?- zapytałam dalej przeglądając zdjęcia.Iwona nic nie odpowiedziała .
- Karolina ...- usłyszałam i zaczęłam się rozglądać się po kibicach.
- Tam - powiedziała Iwona i wskazała na stojącego przy barierkach siatkarza. Podeszłam do niego .
- Łukasz, co ty tu robisz ? Czemu się nie rozgrzewasz ?
- Po meczu poczekaj na mnie przy wyjściu .
- Dobrze, ale teraz już ,bo trener cię woła - mówię wskazując na trenera Anastaziego . Łukasz wraca na boisko , a ja do Iwony .
- Czego chciał ?- zapytała.
- Po meczu mam na niego poczekać przy wyjściu - odpowiedziałam . Po 10 minutach zaczął się mecz. Zawodnicy Anastaziego wygrywają pierwszego seta ,rozbrajając Bułgarów 25:15. Drugi set należał jednak do naszych przeciwników. Trzeci także. Widać było zdenerwowanie w oczach trenera i zawodników. Jednak udało im się rozgromić Bułgarów 25:20.Kibice szaleją . Został tie-break.Siatkarze nie poddają się i z łatwością go wygrywają. Kibice odśpiewują "Polska, biało-czerwoni", a siatkarze wychodzą do szatni . My , z Iwoną też wychodzimy .
- Masz tu kluczyki , poczekaj na mnie w samochodzie - mówię i daję Iwonie kluczyki . Ona wychodzi , a ja czekam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz